Zebrało mi się całe pudełko opakowań po zużytych kosmetykach i maseczkach. Postanowiłam więc zrobić ranking kosmetyków ale zacznę od tych, które najmniej u mnie się sprawdziły. Pogrupowałam je na kategorie i rozpocznę oczywiście od maseczek.

Maseczki:
11.
Na samym końcu znalazła się maseczka z Superdrug Sugar & Spicy Self-Heating Mask, która poza „pieczeniem” przy rozprowadzaniu jej na twarzy nie robiła nic. Wydaje mi się, że była by idealna na zimę, kiedy przychodzimy zziębnięci i chcemy się rozgrzać 😀


10.
Maska regenerująca do włosów firmy Jantar z wyciągiem z bursztynu do każdego rodzaju włosów, która według producenta silnie regeneruje, wzmacnia i odbudowuje włosy. Niestety ja tego nie zauważyłam. Może nie nadaje mi się do moich włosów? Nie wiem. Na szczęście miałam tylko próbkę dzięki temu wiem, że już jej nie kupię w pełnym wymiarze.

9.
Maska w płachcie Coenzyme Q10 z DHC, która nie kosztowała mało a okazała się takim sobie „wynalazkiem”. Maseczka coś tam „robiła”, dobrze nawilżyła i odżywiła moją skórę ale jej kształt 😀 i nakładanie to jakaś porażka. Sami zobaczcie, wyglądam jak „do serca przytul psa”. Czy ktoś mi może odpowiedzieć na pytanie: PO JAKIEGO GRZYBA SĄ TE USZY????

8.
Maseczka odstresowująca z Superdrug z wyciągiem z aloesa. Taka sobie maseczka, która nie daje efektu „łał” ani też „bleach”. Mogę jedynie napisać o niej, że ma konsystencję kremową i leciutko zastyga i nie ma problemu z jej zmyciem. A czy jest odstresowująca? Chyba nie 😀

7.
Maseczka w płachcie ze śluzem ze ślimaka firmy MIZON ujędrniająca i odżywiająca. Działanie tej maseczki jest na plus, buzia jest odżywiona i lekko napięta, jest sporo serum w opakowaniu więc wystarczy na rozsmarowanie go na szyję i dekolt. Znalazła się jednak na siódmym miejscu ze względu na zapach i zawarty alkohol, który jest dość wysoko bo na 5 miejscu w składzie. Denerwują mnie zapachy w niektórych maseczkach, które są zbyt intensywne, ponieważ dostaję od nich migreny. Producenci mogli by pomyśleć o tym!

6.
Nawilżająca – nawadniająca maseczka z kolagenem w płachcie firmy Freeman Beauty Infusion, która powinna chyba znaleźć się wyżej w moim rankingu. Trafiła jednak tutaj ponieważ ma jedną wadę a mianowicie za dużą płachtę. Spore wycięcia na oczy i usta sprawiają , że masz spore obszary nie pokryte maseczką, zostawione samym sobie 🙂 . Może to nie wina maseczki? Może ja mam za małą twarz? Samo działanie jej jest dobre i ma zapach ale bardzo przyjemny i lekki, lekko słodkawy a na pewno nie drażniący. Powstał o niej krótki film, na który zapraszam 😉


5.
Czekoladowa maseczka w kremie Beauty Formulas! Głęboko oczyszczająca i odżywiająca maseczka o czekoladowo-budyniowym zapachu, którą ma się ochotę zjeść. Ta maseczka jest przykładem na to, że można jednak kupić coś taniego i dobrego. Dobrze spełnia swoją rolę i na dodatek nie podrażnia swoim zapachem. Polecam!


4.
Nawilżająca bomba z Garnier Skin Active to maseczka w płachcie, która nawet dobrze się sprawdza. Świetnie nawilża i nie podrażnia zapachem. Zawiera ekstrakt z owoców granatu, kwas hialuronowy i surowicę roślinną. Ma nawet dobrze skrojoną płachtę i stosunkowo dobrze wycięte otwory na oczy. Czyli prawie wszystko to co ja lubię.


3.
Maseczka w kremie YesTo miracle oil, rozjaśniająca i odżywcza maseczka z naturalnych składników, o której już pisałam wcześniej. Świetna konsystencja kremowa z lekkim naturalnym zapachem. Z tej maseczki były by zadowolone osoby, które lubują się w naturalnych kosmetykach. Zawiera olejek arganowy, który zapobiega starzeniu się skóry.


2.
Bardzo silne drugie miejsce zajęła u mnie maseczka nawilżająca NIP+FAB, która jest w formie żelowej płachty. Świetnie przylega do twarzy i super nawilża. Wspaniały produkt o lekkim zapachu! Polecam!


1.
Na pierwszym miejscu natomiast znalazły się maseczki z firmy Skin Academy, które są świetnym przykładem na to, że można jednak kupić coś taniego i bardzo dobrego! Maseczka ogórkowa, odświeżająco-oczyszczająca, jedna z wielu, których używałam. Świetnie przylega do twarzy, super naturalny zapach i idealnie odżywiona twarz to najważniejsze atuty maseczki. POLECAM!!

*****
Płatki pod oczy:
2.
Tutaj znajdą się tylko dwa produkty. Drugie miejsce zajęły żelowe płatki pod oczy Skin Academy, które mają dość intensywny zapach i niestety trzeba cały czas leżeć ponieważ zsuwają się z twarzy. Mają bardzo żelową konsystencję, przypominającą lekko rozpuszczony płat żelatyny 😀 . Efekt końcowy natomiast jest super! Jeżeli masz czas na relaks i poleżenie te 20-25 minut wygodnie na kanapie to gorąco je polecam ponieważ to następny produkt, który jest tani i bardzo dobry.

1.
Oczywiście pierwsze i najważniejsze miejsce przypada płatkom kolagenowym L’biotica, o którym pisałam wcześniej i o których „wspominałam” również w moim filmie o domowym SPA. Te płatki to mój MAST HAVE i NUMBER ONE!!!


*****
Kosmetyki do włosów:
3.
Odżywcze serum do włosów z AVON Advance Techniques z olejkiem arganowym, który idealnie sprawdził się do moich włosów. Niewielka ilość serum naniesiona na włosy sprawia, że były gładkie jak jedwab i lekkie jak puch.

2.
Suchy szampon do włosów z COOPERATIVE do każdego rodzaju włosów, to małe 100 ml opakowanie za rozsądną cenę. Świetny suchy szampon, który idealnie sprawdził się w roli „szybkiej pierwszej pomocy”. Polecam!

1.
Head & Shoulders anti-dandruff szampon przeznaczony dla osób z problemem swędzącej skóry głowy. W tym miejscu chciałam bardzo podziękować mojej bratowej Anecie, która mi go poleciła. Dość długo borykałam się z problemem swędzącej skóry głowy ponieważ podrażniłam sobie ją w pracy nosząc przez całe dziewięć godzin kask na głowie. Stosowałam przeróżne szampony, które tylko pogarszały mój stan. Aneta natomiast poleciła mi ten szampon! Bardzo sceptycznie do niego podchodziłam ponieważ pamiętam początki kiedy na rynek wprowadzane były nowości z „zachodu”. Teraz już nie wyobrażam sobie używania innego szamponu! Więc jak masz jakieś problemy ze skorą głowy to polecam zainwestować właśnie w ten szampon!!!

*****
Kosmetyki do twarzy:
3.
Dość długo męczony przeze mnie olejek oczyszczający do twarzy z L’oreal do każdego rodzaju cery. Męczyłam się z nim ponieważ okropnie podrażniał moje oczy dlatego już go nie kupię niestety. Samo działanie jest natomiast OK.

2.
Olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy z Bielendy to świetny produkt, który idealnie się u mnie sprawdził. Kosmetyk, który nie podrażnia moich oczu co mnie niezmiernie cieszy. Polecam!

1.
Krem bionawilżający do cery tłustej i mieszanej z białą herbatą z Ziaji to prawdziwa bomba nawilżająca stworzona chyba specjalnie dla mnie 😀 . Świetne działanie, świetna konsystencja, świetny zapach i świetna cena! Bardzo polecam!!

*****
Pozostałe kosmetyki:
Nawilżająca maseczka na usta z firmy Skin Academy, chusteczki do demakijażu Take The Day Off z Clinique oraz wybielająca, czarna pasta do zębów Ecodenta to produkty, które są świetne. Maseczka na usta doskonale nawilża i odżywia przy okazji tak jak pozostałe kosmetyki tej firmy jest tania. Chusteczki idealnie sprawdziły się u mnie na wyjeździe, bardzo dobrze zmywają makijaż ale niestety nie należą do tanich. Czarna pasta do zębów to z naturalnych składników cudo do lekkiego wybielania zębów. Świetny smak i działanie! Polecam wszystkie z tych kosmetyków!

*****
To wszystko kochani. Sporo tego ale mam nadzieję, że wśród tych kosmetyków znaleźliście również i swoich faworytów.
Pozdrawiam 🙂
Wow, duży przegląd. Przypomniałam sobie dużo Twoich rzeczy. Fajnie, że ten krem Ziai tak Ci się sprawdził; Ziaja w ogóle ma dobre kosmetyki. A czarna pasta do zębów… to brzmi intrygująco.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ta czarna pasta jest naprawdę bardzo dobra! Polecam, jednakże do tanich nie należy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba